"Kiedy mój mąż wyszukał IdoBooking, miałam obawy, że będzie to tylko oznaczać kłopoty i komplikacje. Muszę przyznać, że się w 100% myliłam. Opanowanie waszego panelu extranetu okazało się bardzo łatwe. Wielkim plusem jest również dla mnie dostępność telefoniczna i bardzo profesjonalna i przyjaźnie nastawiona obsługa klienta. Ja jestem jednak z pokolenia, które nawiązuje kontakt z ludźmi, nawet jeśli w interakcjach narzędziem jest nowoczesna technologia. Jestem pewna, ze nie wykorzystujemy całości potencjału systemu, ale na pewno opanowaliśmy wszystkie funkcje związane z prowadzeniem kalendarza, listy klientów, zarządzaniem płatnościami i konfigurowania oferty, w tym sprzedaży i rezerwacji dodatków w postaci posiłków, masaży ajurwedyjskich, oraz naszych nastrojowych „romantycznych kolacji".
IdoBooking: Wasze gospodarstwo agroturystyczne położone jest w malowniczym miasteczku Lanckorona w pobliżu średniowiecznego zamku i przyrody. Swoim gościom oferujecie komfortowe pokoje, gościnną atmosferę, ciszę i spokój z dala od zgiełku cywilizacji. Jakie grupy gości najczęściej korzystają z oferty Waszego gospodarstwa?
Renata i Franciscus van de Logt: Jeśli chodzi o pobyty indywidualne i rodzinne, zauważyliśmy kilka dominujących typów gości, choć z pewnością trudno byłoby wymienić tu wszystkie z nich. Najczęściej mamy przyjemność gościć młodych, zapracowanych, mieszkańców dużych miast dbających o zdrowie lub aspirujących do lepszego, bardziej harmonijnego stylu życia. Przyjeżdżają odpocząć w sposób, który umożliwia nawiązanie głębszego kontaktu z samym sobą. Doceniają ciszę, relaks i prostotę. Wielkim atutem jest dla nich brak długiej listy atrakcji do zaliczenia. Doskonale wyłapują nigdzie przecież specjalnie nie wyartykułowaną intencję, z jaką stworzyliśmy to miejsce - żeby można tu było znaleźć siebie.
Drugą grupą gości są rodziny z dziećmi. Latem są to często rodzinki odwiedzające oddalony o 40 km park rozrywki w Zatorze i korzystające zarówno 1-3 dniowych jak i dłuższych.
Odwiedza nas sporo cudzoziemców zwiedzających Kraków i okolice. Są to najczęściej rezerwacje za pośrednictwem międzynarodowych serwisów noclegowych.
Ponadto część osób wybiera nas głównie ze względu na wegetariańska kuchnię z możliwością zamawiania wersji wegańskich, bezglutenowych, etc
Osobną grupą , o której nie sposób nie wspomnieć, są miłośnicy Lanckorony jako takiej. Przyjeżdżają tu głównie z Krakowa i ze Śląska, ale tak naprawdę klub Lanckoronomaniaków ma zasięg, chciałoby się powiedzieć, ogólnokrajowy. W największym zagęszczeniu pojawiają się przy okazji słynnych już cyklicznych wydarzeń kulturalnych jak na przykład letni festiwal gitarowy czy zimowy festiwal Anioł w Miasteczku.
IdoBooking: Czy przypominają sobie Państwo początki działalności? Jak wiele zmieniło się od tamtego czasu?
Renata i Franciscus van de Logt: O tym można by napisać książkę. Każdy dzień , każdy gość to nowe wyzwanie. Leśny Ogród jest skromnym rodzinnym przedsięwzięciem, w które zaangażowaliśmy się z wielka pasją, ale nieco ograniczonym kapitałem. To oznacza, że rękawy trzeba mieć podwinięte! Praca z ludźmi jest tym co oboje z mężem bardzo lubimy. I tak właśnie to widzimy – przede wszystkim pracujemy z ludźmi, nie wyłącznie z planami sprzedażowymi czy zarządzaniem nieruchomością.
Jak wiele się zmieniło? Świat pędzi do przodu, ale pewne cechy charakteru Leśnego Ogrodu nie tylko nie tracą na wartości, ale wręcz zyskują. Niektóre nasze małe pokoiki obite boazerią z lat 70 tych albo gadające drewniane podłogi i schody pięknie się starzeją i niezmiennie budzą czułość naszych gości.
IdoBooking: Posiadacie bardzo ciekawą bazę noclegową. Ponadto swoim gościom oferujecie wegetariańskie posiłki i zabiegi Ajuwerdy? Jak to wyjątkowe podejście przekłada się na sukces w Państwa branży?
Renata i Franciscus van de Logt: Staramy się pielęgnować unikalny charakter naszego miejsca. Oczywiście istnieją zarówno w kraju jak i regionie miejsca noclegowe o podobnej klasie z wegetariańskim wyżywieniem i możliwością uczestniczenia w zajęciach jogi. My jednak dodajemy do tego holistyczny masaż ajurwedyjski, holenderskie akcenty wynikające z pochodzenia mojego męża oraz wielki pakiet zalet, atrakcji i przyjemności pod tytułem Lanckorona. To wszystko razem i mnóstwo innych szczegółów jest nie do podrobienia. W świecie globalnej franczyzy jest to jak się wydaje, bardzo dobra strategia i jak widać z analizy lokalnego rynku usług turystycznych, potrafimy konkurować nawet z bardzo silnymi graczami.